Listopadowe denka!

Hej!

Czas leci nieubłaganie i już mamy końcówkę listopada. Jakoś ten miesiąc mi strasznie przeleciał, niedawno był 1 listopada, a już za niedługo święta! W tym miesiącu znów nazbierało mi się parę kosmetyków, które ujrzały denko! Osobiście strasznie lubię tego typu posty na blogach i filmiki na YouTube. Można się z nich czasem bardzo ciekawych rzeczy dowiedzieć na temat kosmetyków.

 -Balsam do ciała Avon Róża&brzoskwinia - lekki, szybko się wchłaniał, dość dobrze nawilżał, zapach miał taki sztuczny i nie bardzo przypadł mi do gustu, ale ogólnie dość fajny

-Żel pod prysznic z olejkiem Isana - jedyne co mi się w nim podobało to zapach, jak dla mnie żel jest okropny, strasznie gęsta konsystencja, a zapach nie utrzymywał się długo na ciele, praktycznie zaraz po zmyciu go z ciała + za to że był dość tani

-Dezodorant Dove - ogólnie kocham dezodoranty Dove, ten również się sprawdził jednak zapach nie przypadł mi do gustu, wrócę do niego ale na pewno wybiorę inny zapach

-Odżywka wzmacniająca Joanna - nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, przelewała mi się przez palce, była nie wydajna, jedyne co mi sie podobało to zapach, nie zauważyłam efektów po niej

-Tusz do rzęs Manhattan - jak dla mnie totalny nie wypadł, strasznie się kruszył, nie pogrubiał moich rzęs
w ogóle, nie kupie go ponownie

-Pomadka Isana - bardzo fajna pomadka, miała super zapach, dobrze nawilżała usta, miała filtr 10, tania, kiedyś na pewno wróce

-Krem do rąk Cztery pory roku - fajnie nawilżał, tani bo kosztował coś ok.3zł, szybko się wchłaniał, nie zostawiał tłustej powłoki, zapach miał dość fajny jednak po pewnym czasie już mi się znudził, moze kiedys do niego powrócę, ale wybiorę innych zapach

-Krem do rąk Avon - totalny bubel, kleił się, strasznie długo się wchłaniał, nie kupię go ponownie

To wszystko, troszkę się nazbierało bubli. Nie byłam zadowolona z większości tych produktów, ale cóż czasem trzeba spróbowac, żeby wiedzieć!

Pozdrawiam