Hej!
Dawno mnie tutaj nie było, ale czas tak szybko mi leci, że nie mam na nic czasu. Staram się jak mogę, ale nie zawsze to wychodzi. Teraz przez weekend postaram się nadrobić wszystkie zaległości, zobaczymy czy mi się uda to wszystko ogarnąć.
Dzisiaj walentynki, dzień miłości ;) Wszędzie pełno serduszek, słodkości, kwiatów i czerwonego koloru, ale czy miłość nie powinniśmy sobie okazywać codziennie? Ale święto fajne, każda okazja dobra do świętowania ;)
Ale dzisiaj nie o tym. Chciałabym wam dziś napisać kilka słów o żelu do mycia twarzy Vichy normaderm. Używam go już od bardzo dawna, ale jeszcze nie pisałam o nim w osobnej notce. Ta buteleczka jest moją trzecią, więc myślę, że wiem już dość dużo o działaniu tego żelu.
Uważam, że jest to idealny żel do mycia twarzy z niedoskonałościami. Nie zapycha, idealnie oczyszcza, zmywa dosłownie wszystko. Po umyciu buzia jest matowa i lekko napięta. Przy dłuższym stosowaniu może lekko przesuszać. Produkt bardzo dobrze się pieni i jest super wydajny, dzięki swojej pompce. Taka 400ml butelka starcza mi na ok. 10 miesięcy użytkowania. Niecała pompka starcza na umycie całej twarzy.
Konsystencja jest nieco rzadka, ale wybaczam mu to. Cena jest jak najbardziej adekwatna do wydajności. Zapach żelu jest dość delikatny i nie drażniący.
Podsumowując, uważam, że warto przetestować ten kosmetyk. Osoby z niedoskonałościami powinny być bardzo zadowolone.
Pozdrawiam! ;)
Bardzo fajna opinia, zachęca mnie to ze dobry do cery z niedoskonałościami i nie zapycha no i oczywiście to że wystarcza na 10 miesiący (Szaleństwo), tylko ceny sienie mogę doszukać...
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno wypróbuję ciągle szukam swojego ideału i nie mogę trafić :(
pozdrawiam!
assymetryczna.blogspot.com