piątek, 24 maja 2013

Pielęgnacja twarzy-update

Hej!
Nareszcie mamy piątek! Niestety pogoda nam się strasznie popsuła. U mnie dziś było ok.12 stopni ;/ Weekend będzie dla mnie ciężki, ponieważ muszę się nauczyć na poprawę z matematyki i muszę napisać dwa wypracowania, ale cóż jak trzeba to trzeba. Dziś postanowiłam zrobić aktualizacje o pielęgnacji mojej twarzy. Troszkę się pozmieniało, ale niewiele. Poprzedni post znajdziecie TUTAJ. Staram się używać jak najmniej kosmetyków, ale wiadomo, że co chwilę chce się przetestować nowości. 
Na chwilę obecną nie używać żadnych maści ani kosmetyków anty-trądzikowych. Czasem mam pojedyncze wypryski, ale nie jest to już aż tak dużo jak kiedyś.

RANO
Najpierw przemywać twarz tonikiem, aby zmyć resztki kremu, który nałożyłam na noc. Jeśli nałożyłam coś anty-trądzikowego to zmywam twarz jakimś mleczkiem lub kremem do twarzy z Alterry. Następnie nakładam na twarz krem z Avy, który jest fajny na rano, pod makijaż. Krem szybko się wchłania i makijaż dość dobrze się na nim trzyma. Na koniec nakładam krem z filtrem. Obecnie testuję ten z Vichy. Ma on w sobie odrobinę podkładu, więc już czasem nie nakładam dodatkowo podkładu z Rimmela. Zobaczymy jak sprawdzi się dalej.


DEMAKIJAŻ
Po przyjściu ze szkoły od razu zmywam twarz. Najczęściej używam żelu z Vichy, który bardzo dobrze usuwa cały brud lecz odrobinę wysusza nam skórę. Czasem jak mam mniej kosmetyków na twarzy np. sam puder lub krem z filtrem to używał do demakijażu tylko kremu z Alterry. Dobrze radzi sobie z lekkim makijażem lecz z podkładem już średnio mu idzie. Po umyciu twarzy zawsze przemywam jeszcze twarz tonikiem żeby upewnić się że już na pewno nie zostało mi nic na twarzy.


WIECZOREM
  Na wieczór nakładam jakiś dobrze nawilżający krem. Zazwyczaj jest to ten Physiogel. Super nawilża moją twarz, zostawia na niej taką lepką powłokę, która często utrzymuje się aż do rana. Czuję, że moja skóra jest dobrze nawilżona. Czasem zdarza mi się użyć kremy z Pharmaceis, ale nie przepadam za nim jakoś szczególnie.

RAZ NA TYDZIEŃ
 Raz w tygodniu robię sobie peeling enzymatyczny z Biochemii urody. Mieszam go z wodą lub z żelem hialuronowym. Super złuszcza martwy naskórek i pozostawia gładką i napiętą skórę. Zdecydowanie wolę ten peeling niż taki z drobinkami.

To tyle co kładę na twarz. Napiszcie co Wy stosujecie, co się u Was sprawdza.
Pozdrawiam ;)

1 komentarz:

  1. Dużo tego używasz troszkę :P
    Ja się zawiodlam na kosmetykach Vichy... Są dużo lepsze i tańsze od nich no np ten physiogel :D Ale to tylko moje zdanie :)
    Ogólnie post bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!
Jeśli blog Ci się spodobał to obserwuj ;)
Ja odwiedzam każdego komentującego, lecz obserwuję tylko te blogi, które mi się najbardziej spodobają.
Pozdrawiam